Daria twierdzi, że nie lubi ziemniaków, więc zwykłe, ugotowane na naszym stole się nie pojawiają, a ja muszę kombinować. I tym razem wykombinowałem zapiekankę z cienkich plasterków ziemniaków i boczku. „Hasselbacki” nie są nacinane do końca, to takie wachlarze z kartofli, ale gdzie ja, facet, będę robił wachlarzyki? Dociąłem do końca i są plastry. I to poprzekładane cebulą, chrupiące z wierzchu, ze słonym boczkiem i chili. Niech Was zewnętrzna skorupka nie zwiedzie, w środku zostają miękkie.
- 3 łyżki masła
- 4 łyżki oliwy
- 14 średnich ziemniaków
- 4-5 plastrów boczku
- 2 cebule
- 1 łyżeczka tymianku lub rozmarynu
- 1 łyżeczka płatków chili
- W rondelku rozpuść masło z olejem.
- Nasmaruj blachę lub naczynie żaroodporne odrobiną tłuszczu.
- Ziemniaki obierz i pokrój w cienkie plastry (możesz zrobić ziemniaki Hasselback nie docinając ich do końca).
- Ułóż je w naczyniu lub blaszce, wkładając co 3-5 plastrów ziemniaka cienki plasterek cebuli.
- Polej je pozostałym tłuszczem, posyp solą i płatkami chili.
- Piecz w piekarniku w temperaturze 190°C przez 1½ godziny.
- Boczek pokrój w kostkę lub małe paski i podsmaż na patelni.
- Wyjmij ziemniaki z piekarnika, posyp boczkiem i polej wytopionym z niego tłuszczem.
- Włóż wszystko do piekarnika na kolejne 30 minut. (jeśli po tym czasie ziemniaki nadal będą surowe, musisz piec dłużej).
- Po wyjęciu z piekarnika posyp tymiankiem lub rozmarynem.
I Twoje Pieczone ziemniaki prawie Hasselbacki gotowe.
źródło: Joyously Domestic