Z czego słynie Szwajcaria? Oczywiście ze swoich czekolad oraz pysznych serów. No i z gór. A co w takich górach jeść, kiedy za oknem czeka przygoda?Nie miałem ochoty na nic czekoladowego, więc zabrałem się za sery. I tu kłopot, bo jedyne typowo serowe dania, jakie znałem do tej pory to fondue, które jest dosyć nudne i raclette, które mimo, że już ciekawsze, nadal mnie nie porwało. Zacząłem więc grzebać w internetach przedzierając się przez setki placków ziemniaczanych, nie znajdując niczego konkretnego. Co zjadłbym idąc pojeździć na nartach w Alpach? To pytanie chodziło mi cały czas po głowie. I wtedy znalazłem. Nieśmiałe i niepozorne, chociaż brzmiące dość groźnie Käseschnitte. Grzanki z serem, sokiem jabłkowym lub winem i szynką oraz jajkiem. Posiedziałem nad nim chwilę i stworzyłem moje górskie śniadanie marzeń. Piękne, smaczne, rozgrzewające i dające energię na resztę dnia.

- 2 duże kromki chleba
- masło
- białe wino
- musztarda Dijon
- 200g sera Ementaler
- 10 plastrów szynki wołowej
- 1 pomidor
- kilka korniszonów
- kilka marynowanych cebulek
- 1 jajko
- 2 plastry boczku
- Chleb posmaruj masłem po obu stronach i wyłóż nim naczynie żaroodporne.
- Następnie posmaruj wierzch cienką warstwą musztardy Dijon (za gruba warstwa zepsuje smak).
- Zalej chleb białym winem tak, aby odrobinę go nasączyć, ale żeby w nim nie pływał.
- Na musztardzie ułóż plastry sera.
- A na serze szynkę.
- Piecz w piekarniku 10 minut w temperaturze 220°C, żeby ser się rozpuścił.
- W tym czasie przygotuj na patelni podsmaż pokrojony boczek do zrumienienia.
- Gotowe skwarki wyłóż na ręcznik papierowy.
- Na pozostałym tłuszczu z boczku usmaż jajko sadzone (wystarczy jedno, moje miało podwójne żółtko).
- Po wyjęciu zapiekanki z piekarnika, ułóż na wierzchu pokrojonego pomidora, korniszony, cebulki, a na samej górze jajko.
- Posyp wszystko skwarkami z boczku, solą i pieprzem.
- Podawaj od razu, ciepłe.